Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Ja mogę się pochwalić tym, że miałam szczęście być dzieckiem którym się opiekowała para gejów. Nie byłam przez nich adoptowana- jeździłam do nich na wszystkie wolne w trakcie roku szkolnego. To były najfajniejsze chwile mojego dzieciństwa
Wydaje mi się, że nawet rodzice tak bardzo nie cieszyli się mną jak oni..
W każdym razie jak już byłam nastolatką to mimo całego buntu i mnóstwa durnot które robiłam pozostali moimi faworytami (nawet przez chwilę nie czułam że są zniecierpliwieni)- potrafili mi w genialny sposób wytłumaczyć co robię źle. Przy czym robili to bardzo po męsku. Wolałam siedzieć z nimi niż z rodzicami. Do dziś kocham ich z całego serca i między innymi dzięki nim jestem kim jestem. Nauczyli mnie tolerancji a to się w życiu przydaje.
Dlatego strasznie irytują mnie wszystkie negatywne opinie skierowane w kierunku gejów. Nie rozumiem też, dlaczego ludzie którzy nigdy nie mieli okazji być z gejami (jako ich dzieciaki) roszczą sobie prawo do wyrażania opinii na temat ich rodzicielstwa.
Może czas, aby dzieci gejów wyszły z cienia i przemówiły.