Moje drogie panie!
Kieruję się do was, ponieważ jestem ciekawa, czy miałyście taką sytuację.
Od 3 tygodni, jeśli dobrze liczę rozmawiałam z mężczyzną. Oboje rozważaliśmy co-parenting.
Rozmowy wręcz idealne, w każdej kwestii się zgadzaliśmy. Może, aż za idealnie.
Nagle zostałam zablokowana na WhatsApp. Adres e-mail, który mi podał nagle nie istnieje ( próbowałam z kilku kont ).
Numer telefonu jest prawdziwy, ponieważ sygnał był. Zupełnie nie rozumiem o co z tym chodzi. Najpierw byłam zła. A teraz się martwię, że może ktoś chciał przez komputer włamać mi się na konto do banku?
Miałyście podobne sytuacje? Potraficie to wyjaśnić?
Facet wysłał mi nawet swoje wyniki badań i zdjęcia z dzieciństwa! O ile były jego...
Ja wiem, że ciężko znaleźć faceta w tych czasach, ale żeby takie cyrki przy poszukiwaniu dawcy spermy?
Jestem po prostu wściekła!
Pozdrawiam K.