gay sperm donor for european lesbians

Wszelkie ogłoszenia dla tych którzy mieszkają zagranicą lub są gotowi tam wyjechać. Ogłoszenia po polsku.
Timon85
Posty: 4
Rejestracja: 18 października 2016, 04:41 - wt

gay sperm donor for european lesbians

Post autor: Timon85 »

Jestem chętny przelewać pieniądze wyrównujące utracone wynagrodzenie z powodu macierzyństwa do czasu powrotu matki na rynek pracy. Myślę że comiesięczne przelewy w okresie ciąży i do 2 lat po porodzie są jak najbardziej realne (mogę zagwarantować to na umowie spisanej przed notariuszem). Później mogę pracować na pół etatu i być nianką:) .Nie chciałbym raczej żeby obca osoba wychowywała dzieci. W wieku szkolnym dzieci już nie będą potrzebowałyby niani i można będzie pracować na pełny etat.Co do finansów to koszty wychowania przewiduję pokrywać na bieżąco poprostu tyle ile będzie potrzeba.

Chciałbym mieć więcej niż 1 dziecko. Napiszcie mi jakie czynniki zniechęcają kobiety do posiadania więcej niż jednego dziecka.Finanse przeznaczę , czas na opiekę poświęcę . Co jeszcze was zniechęca? pomyślimy razem jak to rozwiązać.Jednak jeśli poprostu nie masz instynktu rodzicielskiego to nie ma sensu i nic na siłę.


Wydaję mi się, że w polskim zacofanym prawie reprodukcyjnym kandydatów na ojców odstraszają automatyczne alimenty w NIEWIADOMEJ wysokości lub też znacznie łatwiejsze przyznanie praw do wychowania dziecka matkom przez sądy.Dawca chcący brać czynny udział w wychowaniu nie ma pewności czy matka nie potraktuje go jak trutnia i po spełnieniu swojej roli urwie z nim kontakt. Polskim dawcom niestety bezpieczniej jest oddać sperme w krajach gdzie dawca jeśli chce ma zapewnione prawo do współwychowania dziecka i ochronę przed alimentami.Polskie prawo w mojej opinii jest demograficznie szkodliwe i utrudnia zastępowanie pokoleń.Nie uważam, że ojców nie obowiązuje pomoc finansowa.Chodzi o to, że należy finansować wychowanie w stosownej wysokości zaspokajającej wszystkie potrzeby dziecka, a nie dojenie z forsy ile tylko się da.Żeby nie było do skąpych to ja raczej nie należę.

Rozważam co-parenting. Nie wyobrażałbym sam sobie, ażebym nie znał tożsamości moich biologicznych rodziców i nie chcę zostać tylko dawcą ,jakimś ala trutniem odchodzącym w niepamięć po spełnieniu roli życia.Nie zupełnie rozumiem dawców anonimowych ,mnie zżerałaby ciekawość jak moje dziecko wygląda,na kogo wyrośnie, czy niczego mu nie brakuje.Dziecko powinno mieć prawo znać genetycznych rodziców.Można być np. sąsiadami.,mogę jeździć po pieluchy :-),chodzić na wywiadówki,pomóc w nauce np. niemieckiego czy chemii:), zawieść na wycieczkę,opiekować się raz wy, raz ja bez potrzeby wynajmowania obcej opiekunki, ... .Zawsze pozostaje opcja wynajęcia odpłatnie surogatki w rejonach gdzie jest to w pełni legalne nawet dla singli i ostatecznie skorzystanie w akcie desperacji z banku oocytów.Tylko że chciałbym dzieciom coś powiedzieć o ich matce, karmienie piersią daje wiele prozdrowotnych korzyści , nie mam pewności kto to tak naprawde jest dawczynią, czy czasem nie jakaś świrnięta:) rozumiecie ... .Pewnie rozważając korzystanie z banku spermy macie podobne niepokoje.Pozatym życie pisze różne scenariusze ,a co jakbym (odpukać!) uległ wypadkowi albo zachorował ,kto by się nimi zajął?Owszem jakby coś będzie babcia ,wujek ,ciocia jednak moje rodzeństwo ma już swoje dzieci,zatem rozważniejszą opcją będzie chyba wejście w "symbiozę" czy też pakt:) z płcią przeciwną. Ja rocznik 1985, 182cm ,76kg wykształcenie wyższe(oparte na naukach biologiczno-chemicznych) , jasnooki blondyn,(jakby co) nie tknięty skalpelem chirurga plastycznego :) ,bezkonfliktowy, bez nałogów ,bez długów i stabilny finansowo singiel.Dzieci nie posiadam.Żony mieć nie przewiduję. Czy przystojny kwestia gustu, nie mi to oceniać.Nieraz słyszałem że przystojny i nieraz dano mi o tym poznać,ocenisz sama przy małej czarnej:) Mieszkam w południowo-wschodniej Polsce (zasięg Śląskie ,Łodź,Warszawa,Kielce,Kraków,Rzeszów,Lublin, cała poł-wsch. Polska) .Jeśli okażemy się sobie odpowiedni to dla celów wychowawczych mógłbym się przenieść nawet na drugi koniec świata. Jestem zainteresowany kobietami do 35r.ż.Możesz być starsza jeśli zabezpieczyłaś wcześniej swoją płodność poprzez zamrożenie komórek jajowych w banku oocytów.Jeśli jesteście parą les i obie chcecie zostać mamami to jestem zwolennikiem żeby wasze dzieci miały wspólnego ojca ,żeby poprostu je coś łączyło więcej i w jakimś stopniu były do siebie podobne mimo tego że nie mają wspólnych genetycznie mam i mogły do siebie powiedzieć bracie ,siostro.Nie chcę mieć tylko jedynaka ,to nie jest za fajne wystawiać dziecko na świat samemu zmagać się z problemami życia codziennego. Mama i tata niestety wiecznie żyć nie będzie, warto mieć oparcie w kimś jeszcze.Czytałem że więcej niż 3ciążę mogą stanowić ryzyko "stresu oksydacyjnego" dla matki, więc jeśli jesteście parą les mogę się zgodzić maks. po 3ciąże dla jednej i drugiej. Jak domniemam szukanie mam to nie tak hop siup i może z tym mi zejść nawet parę lat dlatego zaczynam rozglądać się już:)Nic na siłę ,narazie nie pali się, nie ma ciśnienia ,rozglądam się ,węszę:) Mój zegar biologiczny i instynkt rodzicielski coraz bardziej upomina się i pobudza do zmiany:). Nie zgadzam się na żadne metody domowe,pojemnikowe.Przed idziemy razem do lekarza medycyny rozrodczości na badania i jeśli wszystko będzie wporządku to można myśleć o inseminacji w profesjonalnej placówce.Cenę badań mogę pokryć,żaden problem .Ja raz już się badałem i jestem zdrowy i płodny.Jeśli wypali rodzicielstwo poprzez coparenting to nie staniesz się dla mnie tylko zwykłą dawczynią oocytów ,ale poprostu matką naszych dzieci ,dobro matki moich dzieci jest w interesie dzieci a co jest w interesie moich dzieci to jest i w moim:).Przed decyzją o rodzicielstwie jestem zwolennikiem spisania umowy przed prawnikiem w różnych kwestiach (miejsce stałego pobytu dziecka do czasu uzyskania pełnoletności, finanse, równość w decydowaniu o dziecku i równość w ilości dni spędzonych z dzieckiem itp.). Miłością nie zostało mi dane obdarzyć kobiety, ale przyjaźnią i w miarę możliwości szerokorozumianym wsparciem zdecydowanie tak:) Można na mnie liczyć.Dodam , że prawdopodobieństwo zostania przez dziecko gejem czy lesbijką jest takie samo u hetero jak i homorodziców (o orientacji decydują czynniki epigenetyczne- środowiskowe głównie hormonalne w macicy a nie "czysta" genetyka).Potwierdziło się to w krajach gdzie inseminacja lesbijek jest legalna od dawna i te dzieci są już dorosłe.Więcej przy rozmowie
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post