Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
poniewaz jest tu duzo bzykaczy wole uwazac na kobiety
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Na badaniach kontrolnych ciąży poruszyłam z lekarzem na temat skuteczności różnych metod. Jego zdaniem przy stosunku z mężczyzną mózg kobiety wytwarza hormony wywołujące owulację. Przy inseminacji w klinice, kobieta dostaje zastrzyk na wywołanie owulacji. Aby metoda kubeczkowa była skuteczna tak jak naturalna należy samemu wykonać taki zastrzyk. Jest dostępny na receptę, ale nie powinno być problemu z jego przepisaniem. Mam nadzieję, że przyda się ta informacja osobom starającym się.
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Sądzę, że wszyscy mają trochę racji. Dobrze, że rozmawiamy na ten temat i pojawiają się różne opinie, które mogą kobietom ułatwić zajście w ciążę.Moniamonia pisze: ↑15 lipca 2022, 10:39 - pt Znam cztery kobiety zapłodnione metodą kubeczkową bez stosunku i bez zastrzyku.
I przy inseminacji w klinice nie ma czegoś takiego jak zastrzyk wywołujący owulację.
W klinikach standardowo stosuje się zastrzyk na wywołanie owulacji przed inseminacją. Wystarczy poczytać opinie samych pacjentek:
https://forum.gazeta.pl/forum/w,191,981 ... relle.html
Zapłodnione cztery kobiety metodą kubeczkową bez zastrzyku są możliwe. Istotne kiedy zostało zaaplikowane nasienie. U kobiety może być kilka dni różnicy w każdym cyklu kiedy występuje owulacja. Zdarzają się się cykle, kiedy komórka jajowa jest odpowiedniej wielkości, ale owulacja nie występuje. Myślę, że w przypadku metody kubeczkowej można z powodzeniem zastosować zastrzyk na owulację, wtedy będzie dużo większa szansa na powodzenie.
U kobiety cały cykl: wzrost komórki jajowej, owulacja, zapłodnienie, implantacja zarodka i ciąża jest regulowany hormonalnie. Uważam, że staranie metodą naturalną sprzyja temu mechanizmowi. Stosunek z mężczyzną w odpowiednim czasie jest jednym z ogniw ogniwem, które wywołują kolejne etapy. Prościej mówiąc, jeżeli kobieta uprawia seks z mężczyzną w momencie, kiedy komórka jajowa jest odpowiedniej wielkości za sprawą hormonów jest większa szansa, że owulacja wystąpi w kolejnych godzinach. Natomiast przy zastosowaniu metody kubeczkowej owulacja może wystąpić za kilka dni. Jest to wyłącznie moja opinia oparta o własne doświadczenia. Jeżeli ktoś ma dostęp do badań hormonalnych związanych z tym, to chętnie zapoznam się z nimi. Łatwiej byłoby nam dyskutować na ten temat.
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Można zapoznać się z artykułem Katarzyny Burdy na Newsweek. Mam Nadzieję, że wyjaśni on róznicę skuteczności metody naturalnej i kubeczkowej. Cytat i źródło poniżej.
https://www.onet.pl/informacje/newsweek ... y,452ad802Okazuje się bowiem, że stymulacja łechtaczki skutkująca orgazmem ma ogromne znaczenie dla ułatwienia zapłodnienia. Jak podaje "Clinical Anatomy", bodźce przyjemności płynące z łechtaczki do mózgu aktywują w nim różne procesy ułatwiające dotarcie plemnikom do komórki jajowej, między innymi odpowiednie ustawienie szyjki macicy, wzrost przepływu krwi w dolnych częściach miednicy, lepsze natlenienie dróg rodnych.
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Mógłby ktoś napisać w jaki sposób można skorzystać z metody kubeczkowej? Jaki sprzęt/przybory użyc, jaka strzykawka, kubeczek czy cos jeszcze? W jaki sposób włożyć strzykawke (głęboko czy płytko?) Czy ta metoda jest bezpieczna?
Dzięki za odpowiedź!
Dzięki za odpowiedź!
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Tu masz odpowiedź;
viewtopic.php?p=153758#p153758
viewtopic.php?p=153758#p153758
Podpis:
W temacie ogłoszenia napisz, gdzie mieszkasz i swój wiek. Przeczytaj; regulamin.htm
E-maile z tego forum mogą być we folderze; Spam Kontaktować można się poprzez Prywatną Wiadomość.
Reklama: https://cukrzycaforum.pl - https://mojelinki.pl - https://praca.cc Zapraszam!
W temacie ogłoszenia napisz, gdzie mieszkasz i swój wiek. Przeczytaj; regulamin.htm
E-maile z tego forum mogą być we folderze; Spam Kontaktować można się poprzez Prywatną Wiadomość.
Reklama: https://cukrzycaforum.pl - https://mojelinki.pl - https://praca.cc Zapraszam!
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Bez doświadczenia praktycznego ciężko będzie wykonać to prawidłowo. Mogą powstać otarcia, podrażnienia i infekcje. Szansa na zajście w ciąże będzie znikoma. Znajdź kogoś, kto zrobi to metodą naturalną, będzie bezpiecznie i spora szansa na powodzenie.
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Nie wiecie o tym, że budowa penisa, jąder może świadczyć o wadach genetycznych u mężczyzny. Wstrzykujecie sobie nasienie od faceta z pojemnika nie widząc czy on tam ma wszystko w porządku. Dziecko może to odziedziczyć po nim. Zdarza się, że u mężczyzny są małe jądra lub penis i jest to spowodowane jakąś wadą genetyczną. Druga sprawa, to krzywy penis, albo stulejka. Jeżeli będzie syn, to może to odziedziczyć po nim. Ja bym nie zapłodniła się strzykawką. Jedynie metoda naturalna, wtedy zweryfikuję jego sprawność. Oczywiście nie mówię o dawcy z banku. Tam lekarz ich bada i kwalifikuje. To jest moja opinia, ale chętnie zobaczę co sądzą na ten temat inne kobiety, szczególnie te którym udało się zajść w ciążę.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 grudnia 2022, 09:57 - sob
Re: Krótki poradnik dla "biorczyń" :)
Napiszę swoją opinię anonimowo. Są dawcy z grzybicą, bakteriami, zaczerwienieniem, opryszczką na penisie, itp. Widzą, że coś jest problem, mimo to oddają nasienie do "kubeczka". Kobiety aplikują sobie takie nasienie nie wiedząc co jeszcze biorą w gratisie. Potem ciąży są krwawienia, poronienia, grzybica, biorą leki, antybiotyki, itp. O ile przedstawione przez dawcę badania z krwi HIV, HCV, HBS, kiła, itp. są wiarygodne, bo krew pobiera pielęgniarka. Wymaz z penisa pobiera sobie badany. Wiadomo, że nic mu nie wyjdzie jeżeli nie będzie chciał. Radzę rozebrać dawcę do rosołu, obejrzeć dokładnie czy nic mu nie dolega. Przekonać się, czy mężczyzna jest sprawny fizycznie i potrafi zapłodnić. W przeciwnym razie lepiej iść do kliniki, gdzie gwarantują nasienie od dawców zdrowych i przebadanych przez lekarzy.