Panie szukają panów
Cieszę się, że powstało takie miejsce, które gromadzi ludzi mających podobne cele.
Cieszę się też, że jest to miejsce, w którym nie ma możliwości ocenienia potencjalnej partnerki/partnera po wyglądzie, dzięki czemu możemy zacząć od zweryfikowania zasobów intelektualnych/emocjonalnych. : )
Podobno jestem atrakcyjną kobietą, wszystko mam na swoim miejscu. Wysoką, bo mierzę 174 cm wzrostu +lubię nosić buty na obcasach. Długie, kasztanowe włosy (naturalnie byłabym szatynką), śniada karnacja, ciemne, brązowo-zielone oczy.
Miłośniczka siłowni i pieszych wędrówek, więc nie powinieneś byś zawiedziony moją posturą. Uwielbiam też jeść, a jem wszystko - więc z głodu przy mnie nie umrzesz. (Swoją drogą, też bym przy Tobie nie chciała umrzeć
Szukam troskliwego, opiekuńczego faceta.)Skoro już jesteśmy przy temacie głodu - co prawda, jestem sama, więc radzę sobie sama, jednak tryskam energią.
I szukam równie energicznego faceta, mającego całkiem spore libido. Nigdy nikogo nie zdradziłam i oczekuję, że nie "pozdychamy przy sobie z głodu".Wiosną tego roku kończę 30 lat. Chciałabym poznać przede wszystkim faceta, z którym stworzymy stały, dojrzały związek, pozbawiony nierealnych wymagań. Faceta, z którym dobrze przeżyjemy życie: podróżując, ciesząc się sobą, akceptując siebie nawzajem takimi, jakimi jesteśmy, następnie wspólnie wychowując dzieci - i znowu ciesząc się sobą, osiągając kolejne cele.
Mam czystą kartę i miło byłoby, gdybyś też taką miał. (Jestem w stanie zaakceptować Twoje dzieci, następnie stworzyć im pokój w naszym domu i wychowywać tak, by czuły, że również tworzą naszą rodzinę - jednak wiem, że rola "drugiej kobiety", tej po matce jest bardzo trudna i często jest się traktowaną mniej priorytetowo od pierwszej Pani, następnie trzeba zmierzyć się z brakiem akceptacji ze strony pierwszej partnerki, być może dzieci, a ja się bardzo dużo w życiu nacierpiałam i nie wiem, czy będę w stanie to udźwignąć.)
Posiadam pewną stabilność finansową. Zaciągnięcie kredytu hipotecznego nie jest dla mnie sprawą priorytetową.
...I tu się zaczyna cała lista powodów, dla których jestem sama. Nie posiadam wewnętrznych "braków", którymi potencjalny partner mógłby przywiązać mnie do siebie (to przykre, że wielu facetów w dzisiejszych czasach tylko tyle potrafi). Powinieneś po prostu dobrze mnie traktować, zaprzyjaźnić się ze mną, następnie pokochać (choć uważam, że miłość jest pojęciem bardzo złożonym i że w wieloletnim związku ludzie powinni się przede wszystkim lubić, szanować i pożądać) i CHCIEĆ stworzyć rodzinę. Wiedzieć też, czego chcesz.
Czy mam jakieś wymagania materialne (finansowe lub zawodowe)? Owszem, w pewnym wieku i po osiągnięciu pewnej stabilności również zaczęłam takie mieć. I są one ponad przeciętne, ponieważ warto byłoby, żebyś był otwartym, zaradnym człowiekiem, który zawsze mierzy wyżej/z którym odnajdziemy wspólne tematy do rozmów, z którym będziemy wzajemnie motywować się do rozwoju i z którym stworzymy takie środowisko, w którym będziemy chcieli tego rozwoju dokonywać/również wypoczywać/podróżować i doświadczać nowych rzeczy. : )
Ważne jest dla mnie też to, żebyś potrafił (i był w stanie) zapewnić bezpieczeństwo mi oraz rodzinie, którą stworzymy.
Pod względem emocjonalnym: jestem wrażliwą, empatyczną i ciepłą osobą. Jest dla mnie ważne, żebyś też taki był.
Moje zainteresowania: (jak już wspomniałam) uwielbiam podróże, motoryzację, naturę oraz wszystko, co piękne. : ) Jest ich oczywiście znacznie więcej.
Jak to się stało, że jestem sama? W 2021 roku zakończyłam długoletni związek. Od tego czasu "zaliczyłam" kilka nieudanych relacji.
Nie szukam nikogo na siłę, byle mieć. Szukam rozwiązań, które pozwolą mi na odnalezienie mężczyzny, u boku którego chciałabym szczęśliwie przeżyć życie (oraz który chciałby szczęśliwie podzielić swoje życie ze mną : ) ).
Panów zainteresowanych nawiązaniem znajomości zapraszam do kontaktu.
