Jeżeli się skusi to trochę nie fair z jej strony by to było w stosunku do własnego męża - skoro się umawia na kubeczek to tak powinno pozostać a nie potem ląduje z gościem w łóżku bo jej się spodobał, to już jest zwykła zdrada i nie ma nic wspólnego z zapłodnieniem taka moja opiniajolaimąż pisze:Cześć greg jestem mężem Joli akurat szykuje się na spotkanie powiedz mi czy dobrze zrobiliśmy że nie chcieliśmy badań dawcy po prostu gonił nas termin i niebyło czasu niby jest honorowym dawcą krwi, a ztego co wiem oni maja robione badania przy każdym poborze jeśli jest to możliwe odpisz jaknajpredzej bo za godzinka wyjeżdżamy, niby niema być sexu ale mnie tam nie będzie po prostu niechce, a z tego co wiem jest on w typie mojej żony i może się skusić ale czego oczy nie widzą temu sercu nieżal
Tak, krwiodawca jest badany przed każdą donacją i dostaje wyniki do ręki, więc na spotkaniu powinien te badania okazać według mnie bo w internecie każdy może być honorowym dawcą i "bykiem rozpłodowym" a w realu może zarażać hivem i innymi dziadostwami.
Dziwie się, że on o Pańskiej małżonki nie wymagał badań, co by było gdyby Pańska żona zarażała ? Oczywiście nie sugeruje, że tak jest i Pańska żona jest chora na cokolwiek. Albo o tym nie pomyślał bo jest głupi albo sam ma coś do ukrycia i nie wymaga nic od nikogo - ja bym się poważnie zastanowił nad takim spotkaniem