Kawały
Re: Kawały
Dwóch facetów gra w golfa, chcą szybko rozegrać partię, ale przed nimi grają dwie początkujące kobiety, którym bardzo wolno idzie gra. Jeden mówi do drugiego:
- Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?
Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten świat mały!
- Idź do nich i zapytaj się, czy możemy je wyprzedzić?
Drugi idzie, dochodzi do połowy, zatrzymuje się i szybko wraca. Pierwszy pyta:
- Co się stało?
- Słuchaj, ty musisz iść, bo jedna z nich to moja żona, a druga to moja kochanka! Nie mogę się z nimi równocześnie zobaczyć!
- Ok, rozumiem, jasne.
Pierwszy podszedł do połowy, zatrzymał się i też wraca. Drugi pyta go:
- No, co jest?
- Jaki ten świat mały!
Re: Kawały
Przychodzi gość do prawnika:
- Mój sąsiad jest mi winien 5.000 baksów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?
- Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?
- Nie, na gębę pożyczył.
- To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty 10.000 baksów.
- Ale on mi jest winien tylko 5.000.
- I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.
- Mój sąsiad jest mi winien 5.000 baksów i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?
- Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?
- Nie, na gębę pożyczył.
- To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty 10.000 baksów.
- Ale on mi jest winien tylko 5.000.
- I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.
Re: Kawały
Trzy dziewczyny giną w wypadku i idą do nieba. Święty Piotr standardowo wita je w niebie ale przestrzega przed jedną ważna zasadą:
- "Uważajcie, bo tu w niebie mamy bardzo dużo kaczek, jeśli nadepniecie na jedną z nich, zostaniecie surowo ukarane".
Dziewczyny przechodzą przez bramę i niestety pierwsza już po chwili wchodzi na kaczkę, po chwili zostaje ona skuta razem z najbrzydszym facetem na świecie już na zawsze.
Druga laska, wiedząc co ją czeka była ostrożniejsza jednak po paru tygodniach i ta weszła na kaczkę, i jeszcze bardziej brzydki menel został do niej przykuty na zawsze.
Trzecia dziewczyna jest bardzo ostrożna i nigdy nie rozdeptuje żadnej kaczki po czym najprzystojniejszy facet jakiegokolwiek widziała zostaje do niej przykuty na wieczność.
Zdziwiona pyta Boga:
- "Cóż takiego się stało że zasłużyłam na tak cudowną rzecz?"
A Bóg na to:
- "Rozdeptał kaczkę".
- "Uważajcie, bo tu w niebie mamy bardzo dużo kaczek, jeśli nadepniecie na jedną z nich, zostaniecie surowo ukarane".
Dziewczyny przechodzą przez bramę i niestety pierwsza już po chwili wchodzi na kaczkę, po chwili zostaje ona skuta razem z najbrzydszym facetem na świecie już na zawsze.
Druga laska, wiedząc co ją czeka była ostrożniejsza jednak po paru tygodniach i ta weszła na kaczkę, i jeszcze bardziej brzydki menel został do niej przykuty na zawsze.
Trzecia dziewczyna jest bardzo ostrożna i nigdy nie rozdeptuje żadnej kaczki po czym najprzystojniejszy facet jakiegokolwiek widziała zostaje do niej przykuty na wieczność.
Zdziwiona pyta Boga:
- "Cóż takiego się stało że zasłużyłam na tak cudowną rzecz?"
A Bóg na to:
- "Rozdeptał kaczkę".
Re: Kawały
Blondynka w sądzie:
- Co robiła oskarżona w nocy z 16 na 17 maja?
- Przepraszam, z 16 na którego?
- Co robiła oskarżona w nocy z 16 na 17 maja?
- Przepraszam, z 16 na którego?
Re: Kawały
Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok: żona pochyla się nad kuchenką, wypina do mnie goły tyłek i rzuca rozkazująco:
- Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
- Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
- Co jest grane?!
Żona odpowiada:
- Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a zepsuł się minutnik...
- Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
- Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
- Co jest grane?!
Żona odpowiada:
- Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a zepsuł się minutnik...
http://sklepfiskalny.pl/pl/static/o-firmie.html
Re: Kawały
Poszoł chop do piekła
Dibeł go wito i oprowadzo
Pado tukej mosz bar możesz pić wiela chcesz
Tukej mosz gogo możesz se połoglondać i robić co chcesz z tymi babkami
Chop pado jak tukej świetnie i po co być grzecznym na tyj ziemi
Poszoł do baru naproł sie potym na gogo i se wzioł babka
Idzie do diobła wkużony pado
Te diobeł coś tu jest nie tak te babki nie mają żadnej dziury
Dibeł na to
Kara musi być
Dibeł go wito i oprowadzo
Pado tukej mosz bar możesz pić wiela chcesz
Tukej mosz gogo możesz se połoglondać i robić co chcesz z tymi babkami
Chop pado jak tukej świetnie i po co być grzecznym na tyj ziemi
Poszoł do baru naproł sie potym na gogo i se wzioł babka
Idzie do diobła wkużony pado
Te diobeł coś tu jest nie tak te babki nie mają żadnej dziury
Dibeł na to
Kara musi być
Re: Kawały
- Moja żona ma straszną motywację, żeby schudnąć. Właśnie ukończyła dwutygodniową dietę w trzy dni.
http://strefatradziku.pl/
Re: Kawały
Przed lekcjami pani mówi do dzieci:
- Jak wiecie, Jaś ma bardzo wulgarne słownictwo. Dzisiaj pokażemy mu, że nie zgadzamy się na taki brak kultury i gdy tylko użyje brzydkiego słowa, wszyscy wyjdziemy z klasy.
W tym momencie do klasy wchodzi Jasio i mówi:
- Siemano! Burdel za rogiem budują!
Dzieci wraz z nauczycielką wychodzą z klasy...
- Gdzieeeee,wy?? Dopiero fundamenty kładą!
- Jak wiecie, Jaś ma bardzo wulgarne słownictwo. Dzisiaj pokażemy mu, że nie zgadzamy się na taki brak kultury i gdy tylko użyje brzydkiego słowa, wszyscy wyjdziemy z klasy.
W tym momencie do klasy wchodzi Jasio i mówi:
- Siemano! Burdel za rogiem budują!
Dzieci wraz z nauczycielką wychodzą z klasy...
- Gdzieeeee,wy?? Dopiero fundamenty kładą!
Re: Kawały
Przyłazi Hilda do dom z zakupów na świynta i godo chopowi
Zefliczku kupiłach halba i wkładom do lodówki i to mo być na świynta zrozumiano
Zeflik:
Na ja
Wstaje spuszczo galoty i godo do Hildy
Widzisz? Wisi i bydzie wisioł do 8 marca
Wilijo. Masztalski gotowy i czeko na pierwszo gwiozdka
Jak tradycjo każe puste miejsce przy stole, a tu dzwonek
Kto tam!
Ecik, mosz miejsce przy stole?
Ja jest!
A mogą na wilyjo?
Nie!
A po jakiemu?
Bo tradycjo godo że mo być puste!
Wszistkygo Nojlypszygo we ty świynta Bożygo Narodzynia . Życza, coby wom ni braklo karpia, makówek i moczki abo i kołocza ze posypkom. I coby glaskugle na krisbaumie lśnioly blaskym gwiozd. Cobyście zowżdy byli gryfni i zdrowi.
Coby wom pszali wasze matule, łojce, bajtle, synki, braciki, frele, ołpy, omki, onkle, ciotki, teście i inksze szwigermutry. Życza tysz, coby bez cołki nastympny rok, sznity boły durchś rubo poszmarowane łomastom i coby do tego, wusztu i inkszych maszketów niy zabrakło !
No i po wilyji co by Dzieciontko trefioło do wos z najgryfniyjszymi z gryfnych gyszynków.
WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZY ŚLONZOK
[youtube]1gChJCQFPZE[/youtube]
Zefliczku kupiłach halba i wkładom do lodówki i to mo być na świynta zrozumiano
Zeflik:
Na ja
Wstaje spuszczo galoty i godo do Hildy
Widzisz? Wisi i bydzie wisioł do 8 marca
Wilijo. Masztalski gotowy i czeko na pierwszo gwiozdka
Jak tradycjo każe puste miejsce przy stole, a tu dzwonek
Kto tam!
Ecik, mosz miejsce przy stole?
Ja jest!
A mogą na wilyjo?
Nie!
A po jakiemu?
Bo tradycjo godo że mo być puste!
Wszistkygo Nojlypszygo we ty świynta Bożygo Narodzynia . Życza, coby wom ni braklo karpia, makówek i moczki abo i kołocza ze posypkom. I coby glaskugle na krisbaumie lśnioly blaskym gwiozd. Cobyście zowżdy byli gryfni i zdrowi.
Coby wom pszali wasze matule, łojce, bajtle, synki, braciki, frele, ołpy, omki, onkle, ciotki, teście i inksze szwigermutry. Życza tysz, coby bez cołki nastympny rok, sznity boły durchś rubo poszmarowane łomastom i coby do tego, wusztu i inkszych maszketów niy zabrakło !
No i po wilyji co by Dzieciontko trefioło do wos z najgryfniyjszymi z gryfnych gyszynków.
WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZY ŚLONZOK
[youtube]1gChJCQFPZE[/youtube]
Re: Kawały
Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- No nie jest mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przyczepił, jak i pan!
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- No nie jest mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przyczepił, jak i pan!